Pisanie tego bloga było dla mnie autoterapią. To tutaj uczyłam się mówić o swoich doświadczeniach. W tamtym czasie przestałam udawać, że "nic mi się nie stało" i był to mój pierwszy krok do uzdrowienia. Dziś zapraszam na moją stronę www.spankassexualabuse.blogspot.com i do lektury mojej książki.

środa, 6 lipca 2016

wielkie grzeszne TABU KLAPSA


Klaps dany dziecku, lub osobie nastoletniej to dokonany przemocą dotyk intymnej części ciała.

To dotyk naruszający intymność dziecka, lub osoby uznawanej za dziecko.

Im klepnięta osoba jest starsza, tym większe jest ryzyko, że tym klepnięciem zostanie podniecona seksualnie.

Im starsza jest klepnięta osoba, tym większe jest prawdopodobieństwo, że klepnięcie podnieca sprawcę.

Jeżeli osobą klepiącą jest mężczyzna, a klepaną dziewczynka/dziewczyna - prawo powinno ustanowić nieprzekraczalną granicę wieku osoby płci żeńskiej będącej obiektem przemocy - np. 9 lat - po przekroczeniu której, każde uderzenie jej w pośladki przez mężczyznę powinno być z urzędu uznawane za seksualną przemoc.


Nie mogę zrozumieć, jak to jest możliwe, ze w XXI wieku w cywilizowanych krajach, nigdy nie wolno dotykać pośladków dziecka lub nastolatki/a, gdyż jest to słusznie uznawane za seksualne molestowanie, chyba że to dotknięcie zostanie nazwane karą!

Dotyk pośladków dokonany siłą to seksualna przemoc, natomiast przedziwny, nielogiczny, niepojęty wyjątek stanowi tzw. "klaps", czyli... dotyk pośladków dokonany przemocą.......

Jeżeli ten "klaps" dotyka pośladków 11-latki, to nikt nie pyta, czy ona czuje się molestowana.... wystarczy zmienić nazwę intencji.... a dziewczyna nie może się bronić...

Ostatnio natknęłam się na taki artykuł: 

http://www.tvn24.pl/krakow,50/uderzyl-w-posladek-dziecko-w-sklepie-uslyszal-juz-zarzuty,655157.html


Mężczyzna łaził za 9-letnią dziewczynką po sklepie, a potem klepnął ją w pośladek. Grozi mu 12 lat więzienia. Bardzo słusznie. Tym bardziej, że dziewczynka jest w szoku i płacze w nocy.
Cieszę się, że społeczeństwo budzi się ze snu, że takie czyny są już uznawane za molestowanie seksualne.

Ale wyobraźcie sobie, że tym mężczyzną jest ojciec dziewczynki...
 I daje jej "klapsa" w sklepie... czyli klepie ją w pośladek...
Czy ten czyn magicznym trafem zostaje pozbawiony erotycznego charakteru?
Bycie ojcem nie tylko nie polepsza sytuacji, lecz ją pogarsza! Mężczyzna, który powinien chronić seksualności dziewczynki, przemocą ją narusza!

Dlaczego wszyscy mówią o "klapsie", pomijając aspekt seksualnej przemocy???
Dlaczego obcemu mężczyźnie za klepnięcie grozi 12 lat, a ojcu za identyczne klepnięcie grozi co najwyżej zarzut, że zastosował "karę fizyczną"?!

Jak można nazywać uderzenie w pośladki "karą fizyczną"?
Pośladki to nie jest pierwsza lepsza część ciała! To miejsce erogenne! Wszelka przemoc dotykająca pośladków nie powinna być nazywana "karą", lecz molestowaniem lub gwałtem!
Ewentualnie uderzenie, czy klepnięcie w pośladki mogłoby być nazywane "karą erotyczną", co siłą rzeczy kwalifikowałoby je jako nadużycie... i byłaby to adekwatna do czynu nazwa...



 

Na zawsze będę ofiarą gwałtu


Na co dzień czuję ok. Oczywiście, że nie do końca. Oczywiście, że na zawsze pozostanę ofiarą gwałtu. Ale pomimo to jestem szczęśliwa i radosna.
Ale są ponadto takie momenty, kiedy moje uczucia bardziej wypełzają na zewnątrz...
Przeważnie je tłumię i nie dopuszczam do siebie tych myśli.
Ale one tam są. Ukryte.
Chciałabym udostępnić świadectwo tych ukrytych uczuć, tekst który napisałam niedawno na moim koncie na fb, i który udostępniłam tylko najbliższym osobom.
Tutaj mogę go udostępnić całemu światu, gdyż będzie to anonimowe.

To świadectwo tego, do czego doprowadziło bicie i tym samym dotykanie ręką przemocą intymnej części ciała 13 letniej dziewczyny.

Mój tyłek to SZKLANKA. i mi się COŚ STAŁO. COŚ STRASZNEGO.

Nikt na świecie nie ma prawa wyrokować o tyłku dziecka, o tym, że nikomu nic się nie stało od klepania czy bicia po tyłku. Każdy powinien pilnować własnego tyłka i tylko na jego temat się wypowiadać. A dzieci powinny uzyskać prawo głosu i decydowania o nienaruszalności wszystkich intymnych części ciała. Tyłka również.



Tym świadectwem apeluję do wszystkich instytucji i osób broniących dzieci przed przemocą fizyczną i seksualną,  do wszystkich księży, którzy mi nie odpisali, by przestali przemilczać sprawę ZŁEGO DOTYKU JAKIM JEST BICIE DZIECI I NASTOLATKÓW PO POŚLADKACH.


Na podstawie wszystkiego co czytałam na temat pośladków jako erogennego miejsca,  na temat nadużyć takich jak to, którego ja padłam ofiarą, opinii psychologów, pedagogów i seksuologów, którzy odważyli się podjąć ten temat, mam pewność, że jest wiele osób, które zostały skrzywdzone tak jak ja, dla których bicie w dzieciństwie, lub wczesnej młodości było gwałtem lub molestowaniem, dla których dodatkową straszną krzywdą jest milczenie społeczeństwa na ten temat, niezrozumienie, alienacja, odrzucenie, czynienie z bicia jako złego dotyku powszechnego tabu.

Osoby skrzywdzone w tak okrutny sposób potrzebują uznania ich jako ofiar. Potrzebują usłyszeć, że świat je rozumie, że świat potępia dokonane im krzywdy....

że świat uznaje uderzenie erogennego miejsca za przemoc seksualną a nie tylko fizyczną.



Jest niezmiernie ważne w drodze do uzdrowienia, pogodzenia się z samym sobą. Do uznania samego siebie za niewinną ofiarę niechcianej seksualizacji.