klapsy tylko dla dorosłych

 

 





Bicie po pośladkach, dawanie klapsów to czynność erotyczna dorosłych
to stymulacja erogennego miejsca służąca podnieceniu
znana ludziom od zawsze

tak jak wszystkie inne czynności erotyczne,
bicie to zachowanie całkowicie nieodpowiednie w stosunku do dzieci 
które też są istotami seksualnymi.

 Ich seksualność jest plastyczna, nieuformowana, dlatego może z łatwością przyjąć formę masochizmu, jeżeli będzie to ich pierwsze erotyczne doświadczenie.

Pewna katoliczka (...), na moim profilu na fb zarzuciła mi, że "dużo dzieci było bitych i "nic takiego" się im nie stało".
Owszem. Ale to nie jest blog o tych dzieciach.
To jest blog o dzieciach, którym się "coś" stało.

O dzieciach, które są w mniejszości, schowane pod grubą zasłoną społecznego tabu. 

Inny użytkownik fb, protestant (...), napisał mi, że PODNIECENIE BICIEM PO POŚLADKACH jest to zapewne bardzo rzadki przypadek...

Sądząc po ilości sprzedawanych na allegro pejczów, batów, szpicrut, "pacek do klapsów" - "paddle", 
"kremów po spankingu", erotycznych opowiadań i filmów o treści sadomaso i spanking, popularności książek "50 twarzy Greya", "11 minut", "Pamiętniki Fanny Hill", " True spanking stories", ilości dzieł artystycznych o tej tematyce -
można wyciągnąć tylko ZUPEŁNIE ODMIENNY WNIOSEK.

Nikt nie przeprowadził badań skali tego zjawiska, domyślam się jednak, że w przypadku dzieci  podniecenie masochistyczne zdarza się rzadziej niż u dorosłych i są do tego konieczne konkretne czynniki.

1. Jako pierwszy niewątpliwie konieczne jest umiejscowienie na pośladkach punktów erogennych.

2. Jako cechę wspólną u mnie, u J.J. Rousseau, L. von Sachera Masocha i osób, o których czytałam w internecie uważam wrażliwość i delikatność.

3.Kolejną wspólną cechą jest stres i strach przed osobą dorosłą, wyrażającą swoją dominację i brak szacunku wobec dziecka.


Ale ja nie jestem psychologiem, studiowałam inny, choć pokrewny kierunek,  mogę się mylić.

Bicie dzieci zawsze jest złem. Zawsze jest to przemoc, agresja, przymuszenie do jakiegoś zachowania, lub jego zaniechania.
Zawsze poniża godność osoby, a dziecko niewątpliwie jest osobą.


Natomiast w przypadku, gdy są spełnione konieczne czynniki, dochodzi do rozwoju masochizmu i podniecenia biciem...


 ....

Moim zdaniem, może być tak, że masochizm jest to reakcja psychiki na przemoc duchową i fizyczną, w połączeniu ze stymulacją erogennego miejsca, która w sposób przewrotny nazwana jest wychowaniem, usprawiedliwiona "rodzicielską władzą i "bożym prawem". 

Przez to staje się ona tak bardzo upokarzająca dla dziecka, że jest dla niego "nie - do - zniesienia", a na wskutek tego, żeby się bronić przed tym uczuciem - psychika obraca się jak gdyby przeciwko samej sobie!

Cierpienie psychiczne, ból fizyczny erogennego miejsca, poczucie zdrady, krzywdy a przede wszystkim nieznośne upokorzenie stają się źródłem ROZKOSZY.

To jest moja definicja rozwoju masochizmu u dzieci.
Aczkolwiek identycznie może być u dorosłych.

Szczególnie ważne jest to, że stymulacja dotyczy erogennego miejsca, ja nie mówię o biciu ręki czy twarzy.
Stymulacja erogennego miejsca, która na celu ma przykre doznania, uczy że podniecenie seksualne, ma być powodowane przykrymi doznaniami.

I tak już zostaje zakodowane na zawsze.


Dla mnie jest zaskakujące, że po tylu latach od przypadku Masocha i Rousseau, po tylu latach od wydania książki „Traktat o biczyku. Dziełko medyczno-filozoficzne z dodaniem rozprawy o wszystkich środkach podniecania miłosnych rozkoszy oraz z katalogiem afrodyzjaków” François-Amédée Doppeta w 1788 roku


świat nadal uparcie milczy.
Nadal nikt nie jest na tyle odważny, by oficjalnie powiedzieć, że bicie dzieci nieraz powoduje podniecenie i masochistyczne rozbudzenie seksualności.

We wspomnianym dziele Doppet
dokonał przeglądu dzieł dotyczących tematu, wspominając pośród nich „Traktat o pożytku chłosty dla przyjemności amorycznych i małżeńskich” Meibomiusa, oraz opisał dobroczynny wpływ biczyka na fizjologię miłosną, łącząc anegdoty z refleksją moralną i diagnozami medycznymi, pozwalającymi zrozumieć dlaczego chłosta sprzyja miłości.

http://www.dwutygodnik.com/artykul/3180-radosc-o-radosci-chlostania.html?print=1

...
Osobny ustęp poświęcił karom cielesnym stosowanym w dzieciństwie, zgubnie wpływającym na życie osobnika dorosłego: „Dlaczego od zawsze chłostano dzieci rózgą? Czyż taka kara nie wywiera złowróżbnego wpływu na ich edukację fizyczną i moralną?”. 

Minęło ponad 200 lat i prawie nikt nie słyszy głosu Doppeta, niewiele osób chce dopuścić do świadomości, ze erotycznej podniecającej dorosłych czynności nigdy nie powinno się wykonywać w stosunku do dzieci, gdyż również one mogą ją odebrać jako podniecającą i erotyczną.

......

 J.J. Rousseau komentując bicie przez guwernantkę, jako swoje pierwsze erotyczne doświadczenie, erotyczną inicjację, pisze:

"...Któż by uwierzył, że ta dziecinna kara, otrzymana przez ośmioletniego chłopca z rąk trzydziestoletniej panny, rozstrzygnęła o mych upodobaniach, pragnieniach, namiętnościach, o mnie całym, na całe życie, i to właśnie w kierunku przeciwnym temu, który, naturalnym sposobem, powinien był stąd wyniknąć?". 

Naiwny, niewinny Jean Jack Rousseau!!! 
Ja przez lata myślałam dokładnie tak samo! 

Sądziłam, że jestem wyjątkiem, że jestem nietypowa...
 Dziś wiem, że podniecenie w wyniku stymulacji erogennej strefy jest zjawiskiem naturalnym, całkowicie zgodnym z logiką i ludzką fizjologią.