Pisanie tego bloga było dla mnie autoterapią. To tutaj uczyłam się mówić o swoich doświadczeniach. W tamtym czasie przestałam udawać, że "nic mi się nie stało" i był to mój pierwszy krok do uzdrowienia. Dziś zapraszam na moją stronę www.spankassexualabuse.blogspot.com i do lektury mojej książki.

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Na koniec mojego bloga.

Na zakonczenie chcialabym napisac jeszcze pare uzupelniajacych słów.
Bardzo prosze wszystkich, ktorzy rozumieja temat bicia jako seksualnej przemocy o jego rozpowszechnianie, w celu ochrony niewinnosci dzieci.

Latwo mozna sobie wyobrazic, jak czuje sie dziecko, ktore bicie odbiera jako zly dotyk, czuje przekroczenie intymnosci, podniecenie lub orgazm, a prawo nazywa jego krzywde tylko fizyczna przemoca. Ktore slyszy ze zly dotyk jest kara. Ktore slyszy ze biblia nakazuje go bic. Takie dziecko czuje sie dziwadlem i mysli ze to z nim jest cis nie tak.

Nie wolno gorszyć dzieci.
Dzieci, które odbierają swoje pośladki jako intymne i czują ich seksualność też  nie.

Nie wolno zadnej ofiary podniecenia przez dorosłych wykluczac, o zadnej mowic, ze ma pecha, bo ją podnieca cos rzekomo nietypowego, wiec jego prawo nie bedzie chronic.

Nie wolno dotykać, klepać, bić po pośladkach, bo to seksualna sfera. Bo dotykanie, klepanie i bicie po pośladkach większość osób podnieca. Większość kobiet, nastolatek, część dziewczynek. Również część osób płci męskiej.
Pośladki to sfera seksualna, a ich dotyk dokonany przemocą zawsze jest ingerencją w seksualność.

Nie wolno zadnej inwazji na intymnosc nazywac kara, i odmawiac jej pod tym pretekstem erotycznej natury.
Nie wolno, gdyz dla dziecka jest to ogromna krzywda!
Takie podejscie w jego umyśle stwarza chaos, budzi poczucie zaszczucia, niezrozumienia, wykluczenia, innosci, bezbronności i alienacji.
Nie wolno tego nazywac bozym nakazem, gdyz jest to wielkie bluznierstwo, a dla zgorszonego dziecka przedstawienie Boga i religii jak seksualnego agresora!

Chcialabym jeszcze dodać, ze wiele z moich postów pisalam pod wplywem emocji wywolanych takim wlasnie poczuciem krzywdy.

Zalozenia religii katolickiej uwazam za bardzo dobre, gdyz religia ta opiera sie na przykazaniu milosci.
Wierzę w Boga, w Anioły i w Świętych. Jednak mój Bóg nie jest Bogiem katolików.

Katolicyzm ma obsesję na punkcie grzeszności seksu. Ten problem jest dokładnie opisany w książce "Seks- odwieczny problem Kościoła".

Antykoncepcja jest grzechem, bo to rzekomo ta sama postawa co aborcja; tzn. "nie chcę mieć dziecka". A co jest złego w tym, że ludzie którzy mają już dwójkę dzieci,  zarabiają po 1600 zł i mają małe mieszkanko, nie chcą mieć więcej dzieci?
To nie jest grzech. To jest odpowiedzialność.
Jestem przeciwna aborcji, przy czym uważam że istnieje ogromna różnica pomiędzy usunięciem ciąży na samym początku, a tym co można legalnie zrobić w Ameryce!!! Tzn. zabić w pełni rozwinięte dziecko nawet w 9 miesiącu ciąży!
Nie chcę się wypowiadać na temat dokonania aborcji, gdy istnieje ryzyko zagrożenia życia matki.
To bardzo trudna sprawa.
Natomiast utożsamianie antykoncepcji z aborcją to kompletne pomieszanie pojęć.
Antykoncepcja zapobiega powstaniu nowego życia. Aborcja usuwa to życie.

Gdyby Kościół puknął się w głowę i aprobował i zalecał antykoncepcję, wtedy również liczba aborcji by się zmniejszyła.

Owszem antykoncepcja jest nienaturalna. I co z tego?
Soczewki kontaktowe też są nienaturalne. Tusz do rzęs też. Celibat też jest nienaturalny i nikt się tym nie martwi.

A ja się martwię. Uważam, ze księżą powinni mieć żony. Wiedzieliby więcej o życiu. Byliby bliżej ludzi. Nie czuli by się sfrustrowani, tym, że im nie wolno. Celibat pozbawia człowieka zaspokojenia najsilniejszych naturalnych popędów. Potrzeby miłości oblubieńczej, posiadania rodziny i pragnienia fizycznej bliskości.

Mało tego naturalne planowanie rodziny też jest nienaturalne. Mężczyzna i kobieta tak samo, jak stosując antykoncepcję, zwyczajnie nie chcą mieć dziecka!
I nienaturalnie powstrzymują się od seksu. To jest szczególnie nienaturalne dla kobiety, która najbardziej potrzebuje seksu właśnie w dni płodne.

Po owulacji seks już nie jest taki sam. Już nie ma dzikiej, szalonej, drapieżnej żądzy. Ja osobiście po owulacji czuje się wypalona. Już mnie ten seks tak nie kręci. Czasem w ogóle mnie już nie kręci.
Czy w związku z tym powinnam się powstrzymywać i w dni płodne zaciskać w pracy nogi, w domu nie zbliżać się do męża i głęboko wciągać powietrze, przeszywana tym nienasyconym pragnieniem by wzdychać i jęczeć, a potem, gdy owulacja minie, zmuszać się do seksu na siłę, czuć się rozżalona i smutna, bo moje pragnienie nie zostało ugaszone, lecz zwiędło?

Czy taka postawa naprawdę może być uznana za naturalną?
Przecież to jest czysty masochizm!
A masochizm to nic dobrego. Wiem o tym bardzo dobrze z własnego doświadczenia.

Katolicyzm ponadto zakazuje wszelkich stosunków poza małżeńskich, przy czym prawie nikt się do tego nie stosuje.
Ludzie śpią ze sobą, potem idą do spowiedzi dobrze wiedząc, że dalej będą ze sobą spać itd.
Ja sama owszem czekałam do ślubu, i wcale nie jestem przekonana, że to było słuszne. mam co do tego spore wątpliwości.
Ale ok, powstrzymywanie się od pzrypadkowego seksu jest słuszne. Czekanie do ślubu ma też pewne zalety.
Ale co z rozwodnikami? Pomylili się, źle wybrali. Według nauki Kościoła mają w związku z tym być resztę życia samotni. Nie mam pojęcia po co. Kościół powinien ułatwiać unieważnienie ślubu, zamiast nakazywać życie w nienaturalnym celibacie.

Kościół katolicki jest nieczuły wobec naturalnej ludzkiej potrzeby seksu. Uwziął się na ten seks, jakby to był największy problem świata.
Przemoc już ich tak nie martwi.

Katolicy wierzą, że masturbacja jest grzechem.

Wielu katolików niejednokrotnie zgorszyło mnie mówieniem o biciu po miejscu najbardziej powiązanym z seksualnością.
Katolicyzm przyczynił się do utrwalenia zasady  bicia dzieci. Kościół nigdy oficjalnie nie zabronił cytowania Biblii w celu propagowania bicia dzieci!!! 
Wiele osób nadal wierzy, ze bicie dzieci to obowiązek dobrego chrześcijanina.
 
Lubieżne gadki znajomych katolików o klepaniu po tyłku przyczyniły się do mojego zgorszenia gdy byłam dzieckiem. Nie mogłam tego słuchać, jak oni mówili o dotykaniu pośladków dzieci na siłę, ale nie miałam gdzie uciec.
Jeden pobożny człowiek, gdy miałam około 12 lat przyniósl mi katolicką gazetkę dla dzieci i młodzieży...
Było tam opowiadanie w odcinkach  o pobożnej (patologicznej tak naprawdę) rodzinie.
W jednym z odcinków opisana była historia, w której syn przyniósł po kryjomu gazetki o seksualnej, bliżej nieokreślonej tematyce.

Matka je znalazła i poskarżyła ojcu... Ojciec stłukł za to syna po tyłku...
Zapewniam was, że nie ma lepszego sposobu na zostanie masochistą do końca życia.
Faryzejstwo autora tego opowiadania było ogromne. Dalej pisał : "wieczorem, kiedy pewna część ciała nie bolała już tak bardzo"...

MÓJ BOŻE!!! PEWNA CZĘŚĆ CIAŁA!!!!
Tak bardzo intymna i wstydliwa, że nie wypada podać jej nazwy! A pomimo to, wypada ją stymulować, pobudzać, poniżać i obrażać bijąc!

Ten tekst okrutnie mnie zgorszył. Podniecił. W taki jak zawsze niemiły, inwazyjny, molestujący sposób. 
Czułam się molestowana tym tekstem. Poniżona i strasznie podniecona.
Oczywiście masturbowałam się bez końca po przeczytaniu tych "mądrości".

Czułam, gdy byłam dzieckiem i nadal czuję podniecenie wielu osób, które są wręcz zafascynowane, gdy mówią o biciu dzieci po tyłku. Ta chorobliwa fascynacja, sadystyczny sensualizm są widoczne na pierwszy rzut oka.

Masturbowałam się jako dziecko z winy grzeszników nakazujących dotykanie mojego intymnego miejsca ciała, i jeszcze dowiedziałam się, że popełniam grzech...

W ostatnich miesiącach zgorszyli mnie księża, którzy pisali, że tyłek nie szklanka, zboczeni katolicy - autorzy książek instruujących jak bić dziecko... (w tym dziecko powyżej lat 13... cóż Maryja z brzuchem podpada pod tą kategorię...)

Zgorszyło mnie stanowisko hierarchii Kościoła, która nie robi z tymi książkami porządku. Nie zakazuje, nie nazywa tego grzechem przeciw 6 przykazaniu, zgorszeniem i macaniem po pośladkach.
Nie rzuca na autorów ekskomuniki.

Wiem, ze większość katolików i księży to szlachetni ludzie, którzy żadnego dziecka nigdy nie chcieliby zgorszyć ani skrzywdzić.
Że nawet nie mają pojęcia o istnieniu takich książek. 

Zdaje sobie sprawę,ze niektóre osoby pochwalajace bicie nie maja zapewne swiadomosci o seksualnosci i erotyzmie bicia.  Że wielu z tych, którzy popierają dawanie klapsów dzieciom, nigdy nie poparliby tego samego wobec dziewczyny 11+, która już staje się kobietą.
Ze niektorzy z nich dxialaja nieświadomie. Jednak klepanie po tyłku dojrzewającej dziewczyny zawsze ma podtekst seksualny.  Niezależnie od świadomości sprawcy.

Ten blog jest rowniez dla nich. Zeby poznali mroczna stronę klapsa.

Teraz, kiedy minął mój szok, zdaje sobie tez sprawe, ze papiez Francuszek jest dobrym czlowiekiem przeciwnym przemocy wobec dzieci. Jednorazowo cos palnal, ale zapewne nie mial zlych intencji. Nawet do konca nie wiadomo co powiedzial bo media ktore popieraja przemoc wobec dzieci mogły cos celowo przekrecic.

Chcislabym jednak zeby wyraznie i zdecydowanie zakazal katolikom bic dzieci i przestrzegł ich przed ryzykiem zgorszenia i molestowania.

Jesli kiedys to przeczytasz papieżu Franciszku, to bardzo Cie o to proszę.Twój glos jest niezwykle ważny. Od nikogo nie zależy tyle, co od Ciebie, żeby przerwać ten ciągnący się przez wieki koszmar.

Prosze rowniez o to bys zakazal katolickim wydawnictwom wydawania gorszących poradnikow bicia dzieci po posladkach!



Jest jeszcze jedna sprawa, która odsunęła mnie od religii katolickiej.

Stosunek do zwierząt. Wielu katolikom wydaje się, że są panami świata. Bo tak jest napisane w Biblii. Że im wolno wykorzystywać zwierzęta jak im się podoba. Odcinać głowy zwierząt na żywo.
Jeść mięso, podczas, gdy mogliby jeść równie-wartościową soję, soczewicę i inne fasole.

Niektórzy katolicy są wyjątkowo zadufani w pysze.
Mam na myśli dwóch katolickich publicystów wg których "zwierzęta nie mają praw, ponieważ same nie mogą ich sobie nadać".
Ok. nie mogą sobie nadać. Ale w takim wypadku jeśli one nie mogą tego zrobić, to my, jako istoty  rozumne, mamy moralny obowiązek nadać im prawa!

Jesteśmy obdarzeni rozumem, zdolni do wybierania dobra lub zła, powinniśmy więc wybrać moralne dobro, bronić istot słabszych, zdanych na nas.
Powinnyśmy odrzucić cierpienie, ból i strach innych istot. Jeśli tego nie zrobimy, to co z nas za ludzie?

Na czym polega nasza rzekoma wyjątkowość i wyższość od zwierząt, skoro tak jak one stosujemy prawo silniejszego zamiast prawa empatii i współczucia?

Jeśli zachowujemy się tak samo jak zwierzęta (raczej gorzej, bo one raczej nie zabijają dla przyjemności, nie budują obozów koncentracyjnych i nie biją dzieci), to jakim prawem uważamy się za coś lepszego od nich?
Aha, no tak. Prawem silniejszego. Ale to nie jest ludzkie.
 

Dziękuję wszystkim rozumiejącym temat seksualnej przemocy;jaką jest klepanie po tyłku za przeczytanie mojego bloga.
Miejcie odwagę bronic czystości dzieci.

Pozdrawiam
Laura P.



piątek, 26 sierpnia 2016

Spanking children can be rape

Nigdy nie dotykaj przemocą INTYMNYCH MIEJSC CIAŁA DZIECKA!
Kiedy chcesz go karać i wychowywać RÓWNIEŻ NIE !!!
bicie dzieci po pośladkach to PRZEKROCZENIE ICH INTYMNOŚCI, gdyż pośladki zawsze są MIEJSCEM INTYMNYM!
bicie po pośladkach dziewczynki/dziewczyny/kobiety przez mężczyznę ZAWSZE jest PRZEMOCĄ SEKSUALNĄ.
ZAWSZE jest to ZŁY DOTYK intymnego, erogennego miejsca.















POŚLADKI TO JEDNA Z NAJWAŻNIEJSZYCH SFER EROGENNYCH. To miejsce bardzo wrażliwe na seksualną stymulację przez dotyk, klepanie ale również mocniejsze bicie. Bicie po pośladkach jest czynnością erotyczną, która podniecała ludzi od zawsze.         W Kamasutrze nazywane było miłosnymi ciosami. W czasach chrześcijańskich biczowników flagellacją.

                                                                                                                                                             

Zjawisko to fascynowało niezmiernie w czasach wiktoriańskich co możemy odczytać w wielu nowelach z tamtego okresu takich jak "Pamiętniki Fanny Hill". Było uwielbiane w klasztorach, mnisi, w tym jezuici uwielbiali się "chłostać", nazywali to dyscypliną, pokutą i karą, w rzeczywistości było czynnością podniecającą ich erotycznie. Szczegółowo opisuje to F. A. Doppet w swojej napisanej 200 lat temu książce "Afrodyzjak zewnętrzny. Traktat o biczyku".
Doppet opisuje również grzeszne, lubieżne bicie uczniów przez nauczycieli, w tym w dużej mierze w szkołach klasztornych przez nauczycieli-zakonników.
Było to zjawisko bardzo powszechne, nauczycieli podniecali się widokiem nagich pośladków i "odgłosem bicza spadającego na tyłek". Autor jest tym zjawiskiem oburzony i wnosi o zaprzestanie tych grzesznych, demoralizujących praktyk.
Doppet opisuje również jak księża pod pretekstem kary bili młode kobiety po spowiedzi po nagich pośladkach, podniecając się tą czynnością i bardzo często je potem gwałcili. Kobiety te wierzyły, że to pokuta opierając się na autorytecie księdza, jednakże natury nie da się oszukać!
Bicie kobiety przez mężczyznę po pośladkach JEST Z NATURY CZYNNOŚCIĄ EROTYCZNĄ, były tym tak "rozpalone", że gdy księża nieoczekiwanie po biciu gwałcili je, doprowadzało je to natychmiast do orgazmu.

W czasach dzisiejszych bicie po pośladkach również jest bardzo powszechnym zachowaniem erotycznym. Jedną z książek łamiącą tabu na ten temat jest nieprawdopodobnie durne "Pięćdziesiąt twarzy Greya".
Inną "11 minut" P. Coehlo.
Filmem dokładnie ukazującym to zjawisko jest chociażby "Sekretarka".
Śpiewa o tym nawet Madonna w swojej piosence "Hunky panky".

Mianownik jest zawsze ten sam. Kobieta zostaje przez mężczyznę upokarzana biciem po pośladkach i obydwoje to niezmiernie podnieca.
Dzisiaj to erotyczne zjawisko jest nazywane spankingiem i zalicza się do  zachowań BDSM czyli sadomaso.
Jest też nazywane po prostu "laniem' i "dawaniem klapsów".
W internecie można znaleźć setki opowiadań erotycznych o tej tematyce, zdjęć, grafik, forów, pornograficznych filmów, a na allegro i w seksshopach zaopatrzyć się w pejcze, paletki "paddle", bicze, dyscypliny, wszystko służące w jednym celu: do bicia po pośladkach w celu podniecenia seksualnego.

NIE ROZUMIEM JAK MOŻNA  DOKŁADNIE TO SAMO ROBIĆ DZIECIOM I JESZCZE DO TEGO NAZYWAĆ TO KARĄ?

Jeżeli ta czynność podnieca tak wiele osób dorosłych, to jakim cudem miałaby nie podniecać również części dzieci?
Jakim cudem wśród rodziców, którzy biją, miałoby nie być takich, których podnieca bicie własnych dzieci?
Niestety są dzieci, które bicie podnieca. Niestety są rodzice, których to podnieca.
Ja byłam takim dzieckiem. Mój ojciec był takim rodzicem.




O tym się nie mówi. To wielkie tabu.
Jak się domyślam, wynika to z kilku przyczyn.

1) Oczywiście, że większość rodziców nie jest zboczona seksualnie. Jeżeli biją, lub dają klapsy dzieciom, to dlatego bo zostało im to wpojone przez kulturę bicia.
Zdaję sobie doskonale sprawę, ze jeśli rodzic klepnie dziecko w wieku do lat 5 w tyłek bo wybiegało na jezdnię, czy strącało butelki z półki w sklepie, a on poczuł się bezradny i sfrustrowany, to w tym klepnięciu nie ma (raczej) żadnego erotyzmu.

Zdecydowana większość dzieci nie odczyta tego jako seksualną przemoc. Wyjątkiem może być dziecko, które już wszelkie uderzenia w tyłek kojarzy z erotyzmem ze swoich wcześniejszych doświadczeń.
I tutaj jest jednak pewne ryzyko. Są osoby, które mają pośladki tak bardzo erogenne, że nawet takie niewinne klepnięcie może zgorszyć...

Moim zdaniem jeśli jednak takie dziecko ma dobrych rodziców, którzy go nie upokarzają, to jest to mało prawdopodobne. Zawsze istnieje jednak ryzyko, że dziecko już wcześniej odczytało erotyzm klapsa z komunikatów społecznych. Np. zobaczyło bajkę, w której ktoś kogoś bił lub obrazek w gazecie.

Tak samo jest z biciem nazywanym tak samo(!) jak w zabawach erotycznych "laniem". Jedno drugiemu jest nierówne.
Zupełnie czym innym jest, jeśli ojciec bije dziewczynkę czy dziewczynę, trzyma ją przełożoną przełożoną przez kolano, jej pochwa i narządy płciowe są wyeksponowane siłą rzeczy(!) i klepie ją ręką po pośladkach, a czym innym jest jeśli matka klepnie parę razy 4 letnie dziecko w tyłek, bo puściły jej nerwy.

Muszę tu zaznaczyć, że JESTEM PRZECIWNA I POTĘPIAM WSZELKIE BICIE, UDERZANIE CZY DAWANIE "KLAPSÓW" DZIECIOM. 
Bicie zawsze jest przeciwieństwem miłości, przyjaźni, zaufania i szacunku. 
Kaleczy dobrą relację i rani. 
W ogóle nie jest żadną metodą wychowawczą, lecz metodą zastraszenia i zmuszenia siłą do posłuszeństwa. 
Każdy rodzic powinien uważać swoje dziecko za istotę inteligentną, która potrafi zrozumieć różnicę pomiędzy zachowaniem słusznym i niesłusznym, różnicę pomiędzy dobrem, a złem.

Jednak różnica pomiędzy tymi dwoma wyżej wymienionymi sytuacjami jest ogromna.
Pierwsza jest klasycznie zabarwiona seksualnie. Druga ma być może jakiś delikatny cień seksualności, ale tylko dla dzieci już skażonych, już okaleczonych.
Problem w tym, że żaden rodzic popierający bicie nie przyzna, że jego dziecko mogło już odczytać erotyzm klapsa. Że seksualność jego dziecka zaczęła się budzić wyjątkowo wcześnie.


Dawanie klapsów jest jak PŁYWANIE W MORZU PRZY CZERWONEJ FLADZE.
Ktoś jest pewny, że umie doskonale pływać, ale nigdy nie może być pewny, czy nie porwie go prąd wsteczny.
Zawsze jest narażony na ryzyko.
Zwłaszcza, jeśli nie ma świadomości, że najsilniejsze prądy są przy falochronach...
Dlatego tak ważna jest profilaktyka, uświadamianie społeczne niebezpieczeństw.
 Uświadamianie, że klaps w tyłek ma w sobie aspekt seksualny.

Że bicie dziewczynki po pośladkach przez mężczyznę jest jak pływanie przy falochronie podczas sztormu.
Bo natura ma swoje prawa.
Pośladki są erogenne, więc ich dotyk może pobudzać erogennie.


Jeśli ojciec bije po pośladkach dziewczynkę to zawsze ma to charakter molestowania. Jeśli bije dziewczynkę w wieku 8+, dotyka stymuluje jej pośladki ręką lub jakimś przyrządem ZAWSZE JEST TO EROTYCZNE.

W dzisiejszych czasach dzięki Bogu ojcowie, którzy biją córki w wieku szkolnym są już na rzadkością. Zboczeni ojcowie, których bicie podnieca też są zapewne rzadkością. Dlatego też okaleczanych dzieci jest mniej i ten temat staje się mniej oczywisty.

Dzieci molestowanych w ten sposób jednak w żaden sposób nie ratuje to, że są w mniejszości.

 2) Społeczeństwo i religia katolicka i inne wpajają dzieciom bezwzględny obowiązek obdarzania rodziców czcią. 
Przez to dzieci, które zostały zgorszone lub podniecone biciem, nie przyznają się do tego nawet przed samym sobą.
Jeśli sobie to uświadomią, ogarnia ich tak wielkie uczucie krzywdy, wstydu, upokorzenia, bezbronności i szoku, że nie są w stanie o tym nikomu powiedzieć.

Te dwa i inne maskujące czynniki doprowadzają do tej dziwnej powszechnej "zmowy milczenia". To tego powszechnego płaszczyka okrywającego podejrzanie wstydliwy temat.

Zmowa milczenia i tabu nie zmienią jednak natury, nie usuną cierpienia niewinnych zgorszonych, molestowanych, zgwałconych dzieci.

Dlaczego prawo oficjalnie nie zalicza bicia po pośladkach do form molestowania? dlaczego przynajmniej nie podaje go jak potencjalne molestowanie w części przypadków?
Dlaczego ROBI WYJĄTEK i dla tej jedynej formy stymulacji erogennego miejsca i nie wymienia jej jako przykładu ZŁEGO DOTYKU?

Dlaczego księża, którzy zakazują wszelkich form zgorszenia i podniecenia poza małżeństwem ROBIĄ TEN JEDYNY WYJĄTEK i udają ze nie istnieją dzieci, które podnieca i gorszy bicie po pośladkach, dawanie klapsów?





Stop demoralizacji, seksualizacji zgorszeniu dzieci biciem po miejscu intymnym!

Proszę wszystkie organizacje kościelne, wszystkich księży, i osoby związane z kościołem o podjęcie tematu

GRZECHU PRZECIW CZYSTOŚCI , jakim jest dawanie "klapsów", "lanie", bicie dzieci i (o zgrozo) nastolatków, (a zwłaszcza nastolatek, czyli dojrzałych kobiet), po pośladkach czyli

DOTYKANIE I STYMULOWANIE INTYMNEGO, EROGENNEGO, ŚCIŚLE ZWIĄZANEGO Z SEKSUALNOŚCIĄ MIEJSCA!

Jeśli zakazujecie wszelkich stosunków poza i przedmałżeńskich, wszelkich zachowań przekraczających intymność, dotykania miejsc intymnych, wszelkich czynności, które mogą kogoś (zwłaszcza dziecko) ZGORSZYĆ, (większość dzieci w wieku 8+ bicie po pośladkach gorszy, tzn. czują się tym zakłopotane, zawstydzone, jest to całkowicie naturalna reakcja, gdyż dzieci w tym wieku czują już że pośladki są szczególnym miejscem, bardziej intymnym, związane z oraz bardziej uświadamianą seksualnością. Dzieci czują, że uderzenie w pośladki to zupełnie co innego niż uderzenie w twarz czy w rękę. Budzi inne uczucia, odruch innego rodzaju sprzeciwu).

PODNIECIĆ, (wiele dzieci bicie po pośladkach podnieca, wielu dorosłych podnieca wspomnienie bicia w dzieciństwie),

DOPROWADZIĆ DO ORGAZMU (zdarzają się przypadki doprowadzenia dziecka biciem po pośladkach do orgazmu, np. ja byłam takim dzieckiem)

to waszym moralnym obowiązkiem, jest NIE UKRYWAĆ, NIE PRZEMILCZAĆ, NIE POMIJAĆ, NIE WYKLUCZAĆ, NIE PRZYZWALAĆ, NIE POCHWALAĆ ŻADNYCH Z TAKICH ZACHOWAŃ I CZYNNOŚCI.

Zwłaszcza, że ten temat jest okrywany dziwnym wstydliwym płaszczykiem milczenia.

Wszyscy to wiedzą, lub się domyślają, ale często nie przyznają się do tego nawet przed samym sobą...

A niewinne dzieci cierpią...

Każdy kto zakazuje łamania 6 przykazania powinien bronić tych dzieci!
Przerwać to milczenie!





Poradniki bicia dzieci pisane przez "pobożnych" wierzących  gorszą tekstem, który jest identyczny jak w erotycznych opowiadaniach o spankingu.
Bicie rodzi masochizm. Gwalci, kaleczy.
Stop seksualizacji i zgorszeniu.
Jeden z amerykańskich publicystów napisał: "dawanie klapsów jest seksualne, idioci, otwórzcie oczy!"




Stop społecznej zmowie milczenia!!!

Proszę wszystkie organizacje broniące dzieci przed przemocą fizyczną, psychiczną i seksualną o podjęcie tego tak dziwnie ukrywanego tematu!

Tematu, bicia po pośladkach jako seksualnego nadużycia, seksualnej przemocy, przekraczania intymnych granic dzieci!

(Niektóre organizacje opisują bicie jako molestowanie, jeśli dziecko zostało rozebrane.  Z jednej strony dobrze, że w ogóle coś mówią na ten temat, z drugiej jednak wprowadzą w błąd, ponieważ pośladki ubrane nie przestają być miejscem erogennym! Ich dotyk tak samo może pobudzać obie strony.
Kiedy ja zostałam doprowadzona biciem do orgazmu, byłam kompletnie ubrana, jakby na ironię losu - w białą, wełnianą spódniczkę).


Klapsy są cudowne... ale tylko w łóżku!!!

Zachowania erotyczne - tylko dla dorosłych!!!

Nie dotykaj małej dziewczynki, bo ona jest małą kobietą!

Nie dotykaj nastolatki, bo ona jest kobietą fizycznie dojrzałą!

Dziecko, które nie ma dokąd uciec, w dodatku ciągle słyszy, że ten zły dotyk jest dla jego "dobra"...

Jeśli uwierzy, będzie to samo robić swoim dzieciom.
i może stać się sadystą...

Jeśli będzie czuło, że jego intymność nie jest do bicia i nie uwierzy też zostanie okaleczone...

Będzie czuło się bezbronne, zaszczute, zbrukane, skalane, okradzione z prawa własności do własności ciała, do własnej seksualności...

i może stać się masochistą.



"Byłam czystym, nieskalanym, niewinnym dzieckiem i chciałam nim pozostać.

Niestety ktoś dotknął przemocą mojego ciała. Nazwał to wychowaniem, karą i dobrem.

To było moje pierwsze doświadczenie erotyczne. Pierwszy dotyk, zły dotyk intymnego miejsca.

Nie gwałci, kto rózgi żałuje".



To, co jest schowane pod majtkami - jest intymne.

Intymność dziecka jest świętością.

Nie cudzołóż! Nie dotykaj pośladków córki!
Nie klep jej! Zostaw to dla jej męża!

Nie zdradzaj żony!
Niech pozostanie jedyną kobietą, którą klepiesz po tyłku!

Jeśli jesteś księdzem - nigdy nie popieraj dotykania przemocą pośladków dzieci!!!

Mów głośno o tym, że to przekroczenie ich intymności!
Zgorszenie ich czystości!!!

Odnieś się do historii, przeproś za Kościół, za jego przedstawicieli, którzy dawniej powszechnie, a nawet dziś niejednokrotnie pochwalają bicie niewinnych dzieci po pośladkach!


Każdy klaps u dziewczynki dotyka miejsca tuż obok pochwy i innych narządów płciowych.

Każdy wprawia pochwę w drżenie. Każdy dotyka sfery najbardziej erogennej.



"Dotknę twoich pośladków dla twojego dobra.
Upokorzę twoją kobiecość dla twojego dobra"





"Nie chcę żeby tata dawał mi klapsy. Czuję się tym dziwnie speszona. Nie wiem dlaczego. Nie potrafię nazwać moich uczuć.
I nie umiem się bronić.
Jestem tylko małą dziewczynką".

Nie okaleczajcie seksualności waszych córek.
Nie bijcie miejsc intymnych.
Nie poniżajcie, nie upokarzajcie miejsc intymnych.

Nie macie pojęcia, ile zła możecie spowodować, nawet jeśli wasza córka uwierzy, że tak trzeba.



STOP "ZMOWIE MILCZENIA"!

STOP SPOŁECZNEMU TABU!

Bicie po pośladkach, "KLAPSY" to DOTYKANIE.
to SEKSUALNA PRZEMOC.

To przekraczanie intymności.

Pośladki to miejsce intymne i erogenne.
U dziecka również.

Wszyscy wiedzą, że nie wolno ich dotykać, bo to molestowanie...
Klaps nie jest jakimś dziwnym, nienaturalnym wyjątkiem.
Nie rządzą nim po-nadnaturalne, sprzeczne z nauką prawa.

Jest takim samym dotykiem i stymulacją jak każda inna.

W momencie kiedy dorosły bije dziecko po pośladkach, pośladki NIE PRZESTAJĄ JAKIMŚ MAGICZNYM TRAFEM BYĆ NA TĄ CHWILĘ MIEJSCEM INTYMNYM I EROGENNYM!

SĄ NIM NADAL.



Nigdy nie dotykaj intymnych miejsc ciała córki swoimi grzesznymi rękami!!!

Klepać po pośladkach może tylko MĄŻ lub PARTNER, jeśli ona się zgadza.

U CHRZEŚCIJAN TYLKO MĄŻ.

w PRZECIWNYM WYPADKU ŁAMIĄ 6 PRZYKAZANIE.

"KLAPS" TO "NIESKROMNY" DOTYK.

Każda dziewczynka , dziewczyna i kobieta nosi w sobie świętość... szczególną zdolność do zostania matką...

Nawet jeśli nie może mieć dzieci, nosi w sobie przekazany jej przez Boga ten święty Potencjał.

Dlatego należy się jej szacunek.
Szacunek jej ciału. Szacunek jej miejscom intymnym.

W tym również szacunek dla jej pośladków, które są jednym z głównych miejsc intymnych i erogennych.

Pośladki to kwintesencja kobiecości.
Ucieleśnienie erotyzmu i płodności.

Bicie kobiety (obojętne w jakim wieku) po miejscu tak bardzo intymnym jest obrażeniem seksualności i kobiecości, jest seksualną przemocą.

Jest grzechem przeciw czystości.



MOJE CIAŁO JEST MOJE!!!

MOJE POŚLADKI SĄ MOJE!!!

NIGDY NIE DOTYKAJ ICH JEŚLI NIE SIĘ NIE ZGADZAM!!!

Zwłaszcza jeśli jestem dziewczynką lub nastolatką!!!


Niewinność utracona na zawsze...

Ciało dziecka jest jego własnością.
Jest Świątynią.
Dla katolików jest Świątynią Ducha Świętego.

Nigdy nie wolno brudzić, kalać, brukać tej Świątyni!
Nigdy nie wolno dotykać ani bić miejsc które są intymne, niewinne, czyste, NIEROZBUDZONE SEKSUALNIE!

Dotykanie pośladków, lub stymulowanie zawsze jest ZŁYM DOTYKIEM.

Zawsze jest PRZEKROCZENIEM ŚWIĘTOŚCI.


Niewinność dziecka jest ze SZKLANKI!

Jest krucha jak domek z kart.
Pośladki to bardzo unerwione i wrażliwe miejsce EROGENNE.
u DZIECKA RÓWNIEŻ.




Dziecko ma prawo czuć się bezpiecznie we własnym domu.

Jego seksualność powinna być chroniona przez rodziców.
Miejsca najbardziej seksualne powinny być chronione.
Klapsy tylko dla żony (jeśli się zgadza).


stop seksualizacji dzieci klepaniem i biciem po pośladkach.

zachowania erotyczne - tylko dla dorosłych!



To nieprawda, że "od bicia po tyłku nikomu nic się nie stało".
Stało się L. von Sacher Masochowi iJ. J. Rousseau gdy byli dziećmi!

Stało się wielu osobom, które zostały przemocą podniecone, niektórzy z nich piszą o sobie w internecie... o większości świat nie chciał usłyszeć.

Wielu niewinnych dziewczynek i chłopców na zawsze zostało masochistami.


"Klaps" wyskakuje jak diabeł z pudełka.
Dziewczynka słyszy, że pupy się nie pokazuje, nie dotyka, zakrywa majteczkami, bo to miejsce inne niż wszystkie...

Aż nagle... ktoś najbliższy to miejsce uderza, upokarza...


niewinność okaleczona biciem.
Kiedy byłąm dizeckiem, byłam przekonana, że dzieci bije się po to, żeby je podniecać. 
Nie chciałam być molestowana w ten sposób, ale to był jedyny erotyzm, jaki znałam. Nienawidziłąm tego, gdyż czułąm się gwałcona i skalana, a jednak moje ciało pragnęło tego.
Masturbowałam się bez końca wyobrażając sobie najbardziej perwersyjne sceny, w któryś ktoś mnie bije i upokarza.
Jako dziecko mmiałam tysiące orgazmów.
W końcu do orgazmu biciem doprowadził mnie mój ojciec.
Dziś amm 36 i lat nigdy nie mialam orgazmu jeśli nie wyobrażałam sobie, że mój mąż mnie bije.
Moja lekarka powiedziała: "pani Lauro, już sam fakt, że pani się to stało, jest dowodem, że innym dzieciom też się tak dzieje. Zapewniam panią , że nie jest pani sama we wszechświecie".





Bicie dziewczynki po pośladkach  tzw. "lanie" (wbrew woli, przemocą) często jest seksualnym gwałtem.
To dotykanie i pobudzanie seksualnego, erogennego miejsca - pośladków i pochwy, która jest bezpośrednio pod nimi.
Bicie stymuluje pochwę w identyczny sposób jak stosunek, są to identyczne, rytmiczne popchnięcia, które stymulują pochwę od zewnątrz, przez pośladki.


Klepanie po tyłku podnieca większość kobiet i nastolatek, niestety również część dziewczynek...

Społeczne tabu nie zmienia tego faktu.


"Klapsy" nie są "niewinne".
Niewinne jest ciało dziecka. Klapsy to brutalna ingerencja w tą niewinność pod grzesznym płaszczykiem "wychowania".

Nigdy nie dotykaj i nie stymuluj intymnych miejsc ciała córki i nie usprawiedliwiaj się biblią. 
Bóg nigdy nie kazałby nikogo zgorszyć ani molestować. Nigdy nie podyktowałby tego fragmentu o biciu rózgą. 
Tak samo jak nie jest autorem fragmentów biblii o kamieniowaniu synów, biciu żony i niewolnictwie.

Bicie po pośladkach to przemoc seksualna, to grzech przeciw czystości.

To dotykanie i stymulowanie przemocą sfery seksualnej.
To niejednokrotnie podniecanie wbrew woli.
BÓG NIKOGO NIE NAKAZUJE DOTYKAĆ W MIEJSCACH SEKSUALNYCH!!!
BÓG ZAKAZUJE GORSZYĆ NIEWINNYCH!
BIADA TYM, KTÓRZY ZŁO NAZYWAJĄ DOBREM, A DOBRO ZŁEM.



powiedz "nie" jeśli dorosły chce dotykać twoich miejsc intymnych, nawet jeśli nazywa ten dotyk "karą".
Strony edukacyjne wymieniają różne przykłady złego dotyku... klapsa nie wymieniają... 
Stop zmowie milczenia! Tyłek to nie to samo co ręka!
Pośladków nie wolno dotykać przemocą, nie wolno ich atakować i stymulować. Nigdy. Nawet jeśli przekaz kulturowy tak nakazuje.
Stop seksualizacji dotykaniem pośladków.


bicie po pośladkach często bywa pierwszym doświadczeniem erotycznym... dokonanym przemocą, wbrew woli...
nigdy nie możesz mieć pewności, że nie podnieca twojej córki.

nigdy nie dotykaj i nie stymuluj pośladków córki. Jeśli chcesz poklepać, klepnij żonę, jeśli to lubi.



LITERATURA, CZYLI DOWODY: 


Bicie dzieci jako przemoc seksualna


http://www.nospank.net/sexdngrs.htm
http://www.nospank.net/101.htm - ocean artykułów z całego świata o wspólnej treści: pośladki to sfera seksualna!!! Bicie dzieci po pośladkach to przemoc seksualna!!!
http://www.twojweekend.pl/porady/item/363-daj-mi-klapsa-kochanie
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,778,moj-ojciec-bil-nas-i-upokarzal-.html
http://charaktery.eu/artykul/1883
http://dziecko.wsukience.pl/wychowanie/bicie_jest_glupie 
http://koniecmilczenia.pl/index.php…
http://www.koniecmilczenia.pl/index.php?id=19&tx_ttnews[tt_news]=33&cHash=405ea95ab6e562dbda0eca8948c26e04
http://www.koniecmilczenia.pl/index.php?id=19&tx_ttnews[tt_news]=32&cHash=10d89d36bc22a295ce35b56afbd784bc
 


nastolatki podniecone biciem


http://erotikspanking.blogspot.com/2012/06/spanking-moje-poczatki.html?zx=5b489020b985ed14
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/porady-ekspertow/seksuolog/klapsy-fetysz-czy-dewiacja/v897b
/2,13476991,Lubie_dostawac_klapsy_w_tylek_Jestem_normalna_czy_dziwna.html
http://forum.gazeta.pl/forum/w,291,117221,117221,moja_dziewczyna_lubi_klapsa.html


Erotyzm klapsa

http://www.erotyzmoczamikobiet.pl/bezwstydnik/erotyczne-klapsy/58a 
http://meskieoko.blogspot.com/2014/12/popros-o-klapsa.html 
http://www.netkobiety.pl/t25947.html
http://facet.interia.pl/seks-i-zwiazki/boski-w-lozku/news-ona-to-lubi-sprawdz-sam,nId,1014410
http://zapytaj.onet.pl/Category/021,004
http://f.kafeteria.pl/temat/f8/dziewczyny-czy-lubicie-dostawac-po-pupie-p_6378719
http://www.kobieta.pl/uczucia-i-seks/seks-i-zwiazki/zobacz/artykul/co-lubia-kobiety/ 
http://w-spodnicy.ofeminin.pl/Tekst/Emocje-i-seks/526401,1,Klapsy-w-sypialni--porady-seksualne-rowan-pelling.html  
 http://facet.wp.pl/kobiety-lubia-byc-ponizane-w-lozku-6002918613296257a
http://abc.logo24.pl/szukaj/logo/kiedy+kobieta+lubi+seks



Bicie jako perwersja 

http://docs8.chomikuj.pl/2499794614,PL,0,0,Pasa%C5%BCerka.doc
http://karapasem.blog.pl/
http://forum.gazeta.pl/forum/w,16,61791408,61791408,Dostawanie_w_skore_a_masochizm.html
http://forum.gazeta.pl/forum/w,15128,106749787,106749787,Kochanie_czas_na_lanie.html
http://f.kafeteria.pl/temat/f8/marze-o-laniu-od-meza-p_4471580
http://www.pasiorek.jcom.pl/printview.php?t=1015&start=0&sid=005b60a193e593938b4f6e4fe17b8cd7&i=1
http://romacarlos.blog.pl/spanking/